Izba Przemysłowo-Handlowa Południowej Wielkopolski

biuro@iphpw.pl

(62) 735 67 49

Kredyt ekologiczny

Ruszają bezzwrotne dotacje na poprawę efektywności energetycznej przedsiębiorstw z całej Polski.

czytaj więcej

Wsparcie transformacji cyfrowej

Europejskie Centra Innowacji Cyfrowych to wsparcie dla MŚP w zakresie wdrażania najnowszych rozwiązań cyfrowych.

czytaj więcej

Przewodnik po naborach w PARP

Dostępne programy oferują wsparcie m.in. w zakresie rozwoju kompetencji w obszarze zielonej ekonomii oraz innowacyjności.

czytaj więcej

Polska branża produkcyjna – czy doganiamy światowe procesy automatyzacji?

Bankomaty, chatboty, kasy samoobsługowe czy kioski do zamawiania jedzenia – to tylko niektóre przykłady wdrożenia automatyzacji w życie codzienne. Postęp technologiczny i transformacja cyfrowa wręcz wymuszają zmianę sposobu działania i prowadzenia firm. Automatyzacja jest również odpowiedzią na coraz bardziej widoczny trend „busy life” wśród konsumentów – czyli więcej, szybciej i wygodniej.

Automatyzacja już dziś określana jest mianem czwartej rewolucji przemysłowej. Jest to całkiem uzasadnione, ponieważ roboty są coraz bardziej wykorzystywane zarówno w produkcji, jak i handlu. Według danych Światowego Forum Ekonomicznego, obecnie na każde 100 roboczogodzin przypada 29 godzin pracy robotów, a w 2025 roku ma to być już ponad połowa. Analitycy z PwC przewidują, że blisko 1/3 wszystkich stanowisk pracy w Polsce ma potencjał na zautomatyzowanie. Z kolei zdaniem ekspertów OECD największy potencjał automatyzacji ma województwo świętokrzyskie, natomiast najmniejszy – mazowieckie. Jeszcze większy stopień automatyzacji zakładają przedstawiciele McKinsey Polska – w swoim raporcie „Ramię w ramię z robotem. Jak wykorzystać potencjał automatyzacji w Polsce” – wskazują, że do 2030 r. blisko 7,3 mln stanowisk pracy ludzkiej może być zastąpiona robotami, a czynności, które z powodzeniem wykonają samodzielne maszyny, obecnie stanowią blisko połowę łącznego czasu pracy. Analogicznie sytuacja prezentuje się w krajach rozwiniętych, takich jak Japonia czy Czechy.

Automatyzacja przemysłu w Polsce i na świecie

Najbardziej uzasadnione i opłacalne wprowadzenie automatyzacji ma miejsce tam, gdzie praca opiera się na powtarzalnych, szczegółowo zdefiniowanych czynnościach. Jednym z takich obszarów jest przemysł. Rozwój technologiczny sprawia, że innowacje w obszarze automatyki są chętnie wdrażanie na liniach produkcyjnych, przynosząc korzyści materialne i wizerunkowe firm. Automatyzacja produkcji pozwala także na optymalizację czasu pracy – rola pracownika skupia się na obsłudze maszyn i robotów, skutkując zwiększoną efektywnością i skróceniem czasu potrzebnego do wykonania danej czynności. Dzięki automatyzacji potencjał maszyn produkcyjnych jest maksymalnie wykorzystywany – zaawansowane technologie zwiększają precyzję procesów. To także nowe możliwości pracy w trudnych i szkodliwych warunkach. Roboty mogą być odpowiedzią na coraz większe trudności w znalezieniu odpowiednio wykwalifikowanej kadry.

Pomimo licznych powodów przemawiających za zautomatyzowaniem produkcji w firmach, według danych Międzynarodowej Federacji Robotyki w 2020 r. na 10 tysięcy polskich pracowników produkcyjnych przypadały zaledwie 52 maszyny. Światowym liderem w tej kwestii jest Korea Południowa, gdzie robotów przypada aż 931, w Singapurze jest ich 605, w Japonii 390, czy w Niemczech 371. Warto jednak zauważyć, że w 2019 r. polski przemysł uplasował się w gronie 15 państw z największą liczbą nowych robotów przemysłowych. Pomimo obiecujących prognoz, automatyzacja polskich ośrodków przemysłowych i fabryk traktowana jest jako rozwiązanie w nagłej, problemowej sytuacji, a nie jako proces modernizacyjny, wpływający na stopień innowacyjności i konkurencyjności przedsiębiorstw. Przyczyny można upatrywać w stosunkowo niskim stopniu zwracalności inwestycyjnej, polegającej na zastąpieniu pracy ludzkiej maszyną. Polska to kraj z niskim wynagrodzeniem pracownika, co przekłada się na dłuższy czas zwrotu z inwestycji spowodowany jednakową ceną maszyn w każdym kraju. Optymizmem napawa niski wskaźnik bezrobocia w Polsce, a także rosnąca niechęć Polaków do pracy przy monotonnych, fizycznych zajęciach, często w trudnych warunkach. Rozwiązaniem na brak chętnych do pracy w przemyśle będzie inwestowanie w automatyzację.

Wbrew pozorom, poziom polskiej automatyzacji w niektórych dziedzinach jest znacznie wyższy niż średnia europejska. Według danych Eurostatu, w sektorze budownictwa i naprawy maszyn 25% polskich firm korzysta z maszyn, podczas gdy średnia europejska wynosi zaledwie 8%. Podobnie sytuacja wygląda w handlu (38% do 9%) oraz sprzątaniu obiektów i usuwaniu obiektów (48% do 29%).

–Automatyzacja w przedsiębiorstwach to dziś jeden ze wskaźników innowacyjności firm. Nowe technologie to także wzrost efektywności, niższe koszty produkcji oraz podniesienie jakości produktów i usług. Jak pokazują badania McKinsey & Company, opracowane w kooperacji z miesięcznikiem „Forbes”, dzięki automatyzacji polskie PKB do 2030 r. może wzrosnąć dodatkowo o 15%, a średni roczny wzrost gospodarczy o 1 pkt procentowy. Aby wspierać polskich przedsiębiorców w tym procesie, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie zaangażowana w realizację nowych Funduszy Europejskich, dzięki którym możliwe będzie wsparcie transformacji cyfrowej,  automatyzacji i robotyzacji polskich firm – powiedział Dariusz Budrowski, prezes PARP.

Czy robot zastąpi pracownika?

W społecznym dyskursie wciąż obecne są głosy, że postępująca automatyzacja doprowadzi do zastąpienia pracy ludzkiej. Według strony http://willrobotstakemyjob.com/ najbardziej prawdopodobne zastąpienie pracy ludzkiej robotami dotyczy zawodu protokolanta sądowego, tłumacza symultanicznego dla głuchoniemych oraz operatorów maszyn szwalniczych. Z kolei według raportu PwC „Will robots really steal our jobs? An international analysis of the potential long term impact of automation”, branże, w których proces automatyzacji jest najbardziej ekspansywny to transport oraz produkcja. Do 2030 r. redukcja zatrudnienia może wynieść odpowiednio 52% i 45%. Najmniejszy spadek zatrudnienia spowodowany postępującą automatyzacją dotyczy sektora zdrowia i edukacji, przewidywana redukcja wyniesie 20% i 8% stanowisk.

Według danych Eurobarometru, 72% Europejczyków uważa, że „roboty i sztuczna inteligencja kradną ludziom pracę”. Z kolei badania aleo.com pokazują, że jedynie 16% respondentów obawia się utraty pracy spowodowanej zastąpieniem robotem. Największe obawy mają pracownicy sektora handlu – co czwarty pracownik uważa, że jego stanowisko zostanie zlikwidowane na rzecz automatyzacji. Tymczasem automatyzacja przyczynia się do tworzenia nowych stanowisk pracy. Jak wynika z  Global Risk Report 2017, automatyzacja spowoduje radykalne zmiany w nawet połowie wykonywanych zawodów, a część z nich zostanie zastąpiona zupełnie nowymi.

Wprowadzając coraz to nowsze oprogramowania i systemy automatyzacji – np. na liniach produkcyjnych – istnieje konieczność rozwijania kompetencji nie tylko programistów, ale również np. automatyków. Rolą pracowników produkcyjnych już nie jest „stanie na linii produkcyjnej”, a nadzór nad procesami, kontrola maszyn i współpraca z nimi.  Dlatego kompetencje, które oczekujemy i będziemy oczekiwać od pracowników, są zupełnie innej natury. Pracownicy będą musieli zrozumieć i poznać nie tylko same maszyny, ale całe systemy, które przyczyniają się do automatyzacji procesów. Tak według mnie będzie wyglądał rynek pracy. Będzie się on opierał na współpracy, a nie całkowitym zastąpieniu człowieka – tłumaczy.

Wciąż wyzwaniem dla polskiego przedsiębiorcy będzie efektywne wdrożenie pracowników z „tradycyjnym” doświadczeniem, w zautomatyzowany rynek pracy, oparty na nowych technologiach. Jak wynika z raportu PARP „Czwarta rewolucja przemysłowa i jej wpływ na rynek pracy”, aby automatyzacja przyniosła spodziewany zysk, niezbędne jest wdrożenie zmian w polskich firmach – od technologii do spraw kadrowych. Istotnym będzie szybkie i skuteczne reagowanie na automatyzującą się przyszłość polskich firm. – Procesy automatyzacyjne dokonują się w miarę poprawy ich opłacalności ekonomicznej i dostępności rozwiązań technologicznych i jest to nieunikniony proces. Jeżeli dodamy brak rąk do pracy, rosnące koszty czy starzejące się społeczeństwo, proces automatyzacji jest nieunikniony – wskazał dr Piotr Wiśniewski.

W ramach nowych Funduszy Europejskich, przedsiębiorcy będą mogli uzyskać wsparcie we wdrożeniu automatyzacji w swoich firmach, m.in. z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej w ramach działania Automatyzacja i robotyzacja MŚP. Zakłada on przeprowadzenie procesu transformacji MŚP z Polski Wschodniej w kierunku Przemysłu 4.0. W przedsiębiorstwach objętych pomocą przeprowadzony zostanie audyt technologiczny, zakończony opracowaniem strategii wdrożenia procesu automatyzacji/robotyzacji i rozwoju przedsiębiorstwa w oparciu o te procesy. Kolejnym etapem będą prace związane z zaprojektowaniem, modyfikacją, optymalizacją i integracją technologii cyfrowych, a także konkretne działania inwestycyjne, w tym zakup maszyn. Pierwsze wnioski konkursowe w ramach działania Automatyzacja i robotyzacja MŚP będzie można składać w trzecim kwartale 2023 r. Także Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki przewidują wsparcie w zakresie cyfryzacji przedsiębiorstw. Moduł Cyfryzacja w Ścieżce SMART zakłada finansowanie inwestycji zmierzających do cyfryzacji: produkcji, procesów, produktów, usług oraz modelu biznesowego. 

 

Źródło: PARP